Od Przedszkolaka do Magistra, czyli kompleksowe wsparcie na odległość dzieci z Kenii.
Poznajcie Ann, drugą zdolną osobę z grona 9 młodych kenijskich studentów, dla których Siostra Alicja Kaszczuk i nasza Fundacja szuka wsparcia.
Siostra Alicja pisze: Ann już od najmłodszych lat wykazywała zamiłowanie do nauk ścisłych. Dzięki dotychczasowemu wsparciu, ze strony polskich Darczyńców, ukończyła szkołę średnią. Teraz rozpoczęła I rok studiów na wymarzonym Uniwersytecie Egerton oddalonym o około 350 km od naszej Misji Laare. Kiedy przyszły wyniki i okazało się, że Ann ma szansę studiować, pożyczyłam pieniądze by pomóc jej chociaż na starcie. Ann z wdzięczności całe wakacje pomagała nam w polu. To są takie wzruszenia, że łza kręci się w oku.
Jednakże nasza Wspólnota Sióstr nie ma środków, by opłacać wyższe studia Ann. A koszt jej studiów (opłata za czesne, ubezpieczenie, opieka medyczna, zakwaterowanie i utrzymanie) wynosi aż 1500 zł miesięcznie. Wdzięczna za wszelkie okazane naszym dzieciakom dobro, liczę na gorące polskie serca, które wspomogą Ann w zdobyciu wyższego wykształcenia.
Wspomóż edukację Ann, możesz to uczynić poprzez:
- udostępnienie tego artykułu
- wpłatę dobrowolnej ofiary
- nagłośnienie akcji wśród przyjaciół i rodziny
- zorganizowanie grupy osób, które zadeklarują cykliczne wpłaty, tak by uzbierać pełną miesięczną kwotę
wpłać darowiznę już dziś
Fundacja Księdza Orione Czyńmy Dobro
ul. Lindleya 12, 02-005 Warszawa
14 1240 1053 1111 0010 4353 6691
tytułem: Studia ANN KENDI 411
Poznaj historię tej dzielnej młodej Kenijki
Ann urodziła się w bardzo biednej rodzinie. Odebrała surowe wychowanie szczególnie ze strony ojca, który nie chciał nawet słyszeć o posyłaniu dzieci do szkoły. Jej tata twierdził, że szkoła nie jest dla dziewcząt, gdyż ich rolą jest zajmowanie się domem i wychowywaniem dzieci.
Mama Ann widząc, że jej dzieci są uzdolnione i mają szansę by osiągać dobre wyniki w nauce, wielokrotnie starała się przekonać męża. Kończyło się to oczywiście kłótniami, w których ojciec podkreślał, że na szkołę dziewczynek nie da ani grosza. Matka jednak rozumiejąc konieczność edukacji, wbrew woli męża posłała dzieci do szkoły, biorąc na siebie niesamowity trud i wyrzeczenia, pracując od świtu do nocy i często oddając swoje porcje jedzenia dzieciom.
Przez wszystkie te lata kobieta sprzedawała owoce mango i banany, aby zapłacić za czesne w szkole, jednakże środki te nie były wystarczające na utrzymanie wszystkich dzieci w szkołach. Pomogły im Siostry Orionistki z Misji Laare obejmując dzieci projektem WIRIGIRO – Nadzieja.
Ann dzięki pomocy Misji Laare i Fundacji Księdza Orione Czyńmy Dobro mogła kontynuować naukę w szkole średniej. Ukończyła Mariri Secondary School z dobrymi rezultatami (ocena B- grade B), co pozwoliło jej dostać się na studia w dziedzinie nauk ścisłych. Ann jest bardzo wdzięczna za wszelką pomoc ponieważ wie, że edukacja jest największą szansą na lepszą przyszłość.
Ann dziękując za otrzymane wsparcie pisze w swoim liście: Dziękuję serdecznie za wszelką pomoc i mam nadzieję, że jesteście zdrowi. Jestem bardzo wzruszona, nie mogę znaleźć słów, aby wyrazić moją wdzięczność. Tyle dla mnie zrobiliście... To dzięki Wam dostałam się na studia, dziękuję! Sprawiliście, że spełniło się moje marzenie o studiach, są chwile, w których aż nie dowierzam, że to się dzieje naprawdę.
Przede mną nowe wyzwania, z daleka od domu i od Misji. Nie śmiem prosić, ale ufam, że pomożecie mi pokryć te koszty miesięcznych opłat, które dla mnie i mojej rodziny są ogromne. Niech Pan Bóg ześle na Was obfite błogosławieństwo.